To co wyprawia NETIA to jest jakaś paranoja, miałem umowę na neostradę i tel. z TP ale że się kończyła a ludziska z NETI już od pół roku wydzwaniali i zachwalali swoje oferty jakie to nie są wspaniałe i opłacalne w porównaniu z TP tak więc poprzeliczałem i faktycznie okazywała się opłacalna więc się zdecydowałem i podpisałem umowę z netią jeszcze podczas trwania umowy z TP bo w punkcie NETII powiedziano mi że wejdzie ona w życie z dniem zakończenia się umowy z TP(żeby była ciągłość usług). tak więc mineło 1,5miesiąca od podpisania umowy z NETIĄ, włączam więc kompa w drugim dniu trwania umowy z myślą , że ów dnia Internet będzie już z NETI a internetu nie mam, dzwonie na info do NETI tam mi mówią że jest jakiś problem techniczny z ich strony i że przepraszają i takie tam ale że następnego dnia już wszystko będzie OK, ale k...wa nie było, dzień póżniej też nie było i dzień póżniej też nie było(a spodziewałem się bardzo pilnej wiadomości wraz z ważną dokumentacją na poczcie e-mail’owej) więc dzwonię jeszcze raz do tych s... a oni mi mówią że NIE MAJĄ WOLNEGO PORTU I ŻE UMOWA NA INTERNET (a umowa zawarta była na Internet w pakiecie z telefonem) BĘDZIE ZERWANA Z POWODU BRAKU MOŻLIWOŚCI ŚWIADCZENIA USŁUG , a jeśli chodzi o telefon to muszę osobne pismo z rezygnacją do nich wysłać. Pytam się ich dlaczego dopiero ja muszę się fatygować aby się o tym dowiedzieć, dlaczego nie dali mi znać wcześniej że nie będą mogli mi świadczyć usług internetowych , przecież mają mój tel. stacjonarny, komórkowy , adres domowy , że mogli by się trochę wysilić skoro zawalają sprawę bo mnie Internet jest potrzebny także w celach zawodowych bo dla mnie dostęp do poczty e-mail’owej to jest „być albo nie być” , w odpowiedzi usłyszałem że takie mają procedury że dopiero tydzień przed rozpoczęciem się umowy sprawdzają dostępność portów na linii TP i że TP także w ciągu tyg. musi im dać odp. ( k…wa mają na to 1,5m-ca a oni to sprawdzają tydzień przed) TP dała im odp. po 2dniach to i tak mieli(NETIA) wystarczająco czasu aby mi dać znać, ale mieli mnie w d…, tak to chociaż od razu poszedłbym do TP i przedłużył umowę i miałbym ciągłość dostępu do neta Wróciłem do TP i tam podpisałem ponowną umowę na Internet i telefon i pani w tamtejszym punkcie powiedziała mi, że teraz to już TP zajmie się wszystkimi formalnościami związanymi z tym „przejściem” z NETI do TP , gdzie cały czas będę to podkreślał iż NETIA nie miała „okazji” świadczyć dla mnie jakichkolwiek usług. I tak też się stało TP załatwiło tą sprawę do końca . minęło 2,5 miesiąca od „rozstania się z NETIĄ o oni mi jeszcze przysyłają e-mail’a że „wiszę „ im 368zł za zerwanie umowy , no wybaczcie ludzie ale jak to przeczytałem to myślałem że mnie chyba szlak trafi !!! ale niestety żona wzięła czym prędzej telefon widząc moje nerwy i zadzwoniła do nich aby to wyjaśnić, bo ja na pewno nie byłbym już dla nich miły. Rozmawiała więc żona z panem z NETI i w pewnym momencie pan jej powiedział że ją przekierunkuje do kogoś kto się takimi sprawami zajmuje, (impulsy lecą ) 15min. posłuchała sobie kobiecina muzyczki przez słuchawkę po czym ją rozłączyli , zadzwoniła więc jeszcze raz i zkożystając z tego że rozmowy są nagrywane powiedziała o poprzedniej rozmowie, czasie oczekiwania i o tym że ją rozłączyli, następny rozmówca zapewniał że już tego nie zrobi i że doprowadzi tę sprawę do końca, więc w końcu przyznali że zerwanie umowy zostało błędnie „zweryfikowane” i takie tam pieprzenie żeby jakoś z tego wyjść.NIECH WIĘC MOJA PRZYGODA Z NETIĄ BĘDZIE I DLA WAS PRZESTROGĄ BO PRACUJĄ TAM ZDAJE SIĘ STRASZNIE NIEKOMPETĘTNI LUDZIE